Blog

  • Google Translator - nie bądź kolejnym Józkiem!


     
    Chcesz wejść z produktami na zagraniczne rynki? Wydawać by się mogło, że to takie proste. Należy jednak uważać na czyhające po drodze pułapki.
    Opowiem wam pewną historię.
     
    Był sobie typowy „nieświadomy Józek”. Józek myśli sobie, że aby wejść na rynek zagraniczny najpierw należy mieć stronę internetową – Mam taką smiley - odpowiada sam sobie zadowolony.
    Dalej trzeba będzie sprawić, aby strona była zrozumiała dla nowego odbiorcy. Do dyskusji wtrąca się „oszczędny Józek” – skorzystajmy z Google Translatora, przecież to darmowe. Tniemy koszty.
    „Nieświadomy Józek” przytakuje ochoczo i tym sposobem kopiując sobie tekst wrzucił go do googla i wyskoczyło mu gotowe tłumaczenie na dany język. – Machnijmy od razu z 10 języków, co się będziemy cackać – myśli sobie nasz Józek. I tak oto wrzuca googlowski tekst na swoją stronę internetową i ma gotowy produkt.
     
    Następnego dnia nasz Józek odbiera telefon od swojego znajomego Hansa z Niemiec.
    - Józek, a kto Ci to tłumaczył? – pyta się Hans.
    - A wiesz technika idzie do przodu, teraz to są automatyczni tłumacze. Nie trzeba płacić.
    - Wiesz, co, weź sobie lepiej prześlij ten tekst do żywego człowieka, kogoś, kto się zna na tłumaczeniu. Całe nasze biuro miało tutaj ubaw z Ciebie, takie bzdury Ci tam powychodziły, a ten członek to już bije wszystko na głowę!
    - Jaki członek? – pyta się „nieświadomy Józek”.
    - No, masz na stronie napisane, że jesteście członkami jakiegoś tam stowarzyszenia, a ten wasz tłumacz automatyczny wyrażenie „jesteśmy członkami” potraktował trochę zbyt dosłownie – mówi Hans, prawie dławiąc się przy tym ze śmiechu.
     
    „Nieświadomy Józek” w tym momencie stał się „świadomym Józkiem”, chwycił telefon i wykręcił numer do tłumacza.
     
    Jaki z tego morał?
     
    Lepiej mieć jeden język przetłumaczony porządnie, niż dziesięć hu…. smiley
     
     
     
    Jeżeli chcecie, więc rozszerzać działalność na inne rynki nie bądźcie kolejnym „nieświadomym Józkiem”. W sprawie tłumaczeń porozmawiajcie najpierw z kimś, kto się na tym zna. Zapraszam do korzystania z usług tłumaczeniowych mojego męża www.elingua.com.pl


Na te i inne pytania
znajdziesz odpowiedzi w naszym dziale:

Świadomy klient  

ZDOBYLIŚMY ZAUFANIE